sobota, 16 maja 2015

O niczym

Żródło zdjecia

Gdy zmywałam dziś naczynia wpadł mi do głowy temat, którym chciałam się na blogu podzielić.
Fajny temat, bo sama do siebie zęby szczerzyłam.
Jednak będąc matką Polką dokończyłam zmywanie garów, wstawiłam obiad, pranie i włączyłam dzieciom bajki, żeby napisać na blogu to i owo co mi do głowy przyszło.

Kiedy wreszcie siadłam do komputera okazało się, że pomysł wziął i się ulotnił pozostawiając pustkę.
O czym to ja miałam...?

Wtedy, przy garach wydawało mi się, że mam coś interesującego do przekazania.
Postanowiłam zatem pomyśleć i pamięć przywrócić bujając się na rozklekotanym fotelu na kółkach, który z racji rozklekotania całkiem dobrze udaje fotel bujany.

Gdybym pisała ołówkiem to bym sobie go gryzła...z klawiaturą nie ryzykowałam.
Odpłynęłam myślami...odpłynęłam w niebyt, bo myślałam o...niczym.

Tym samym powstał post o niczym.

No cóż, zawsze to coś.






1 komentarz:

  1. No i fajnie:)Czasem się wydaje że niektóre bloggerki mają jakąś wszechwiedzę i misję do wykonania:))

    OdpowiedzUsuń

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania