piątek, 6 marca 2015
Razem czy osobno
W tej chwili mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu, gdzie z konieczności młodzież posiada pokój, z którego korzystają oboje.
Efekt tego korzystania przeważnie jest opłakany w stanie permanentnego bałaganu, na widok którego wznoszę oczy do nieba oczekując niemożliwego, czyli porządku. Dzieci moje do do ładu nie mają takiego pociągu jak do bałaganu, a zwłaszcza do jego tworzenia. W każdym razie pokój jest wspólny.
I nawet fakt, że Młody we wrześniu idzie do szkoły, tego nie zmieni, a ma znaczenie w przypadku wyboru biurka, bo od początku stawiam sprawę konkretnie, że biurko ma być długie i białe. Dla obojga.
Wczoraj w dwóch różnych rozmowach wspomniałam o tym pomyśle i zostałam zaskoczona negatywnym odbiorem tego pomysłu.
Jedno biurko dla dwojga?
No jak, przecież się będą kłócić, które gdzie ma usiąść.
Jak ty sobie to wyobrażasz, że Mati będzie odrabiał lekcje, a Wiki myślisz, że spokojnie przy nim usiedzi.
A gdzie miejsce na ich rzeczy?
Oni powinni mieć swoja przestrzeń.
I wiele temu podobnych argumentów, zdecydowanie przeciw.
Zdziwiłam się mocno tokiem rozumowania.
Przede wszystkim, jak wyżej wspomniałam mamy do dyspozycji pokoje w ilości sztuk dwóch, z czego jeden wraz z aneksem kuchennym.
W życiu mi przez myśl nie przeszło, że Wiktoria będzie towarzyszyła bratu w trakcie odrabiania lekcji. to będzie czas, który on będzie spędzał sam, na nauce.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że słowo "sam" użyte w kontekście pierwszoklasisty jest wyrazem abstrakcyjnym, ale chodzi o samą zasadę.
A co do reszty?
A niech się kłócą, w końcu będą musieli dojść do porozumienia.Niech stosują różne metody przechytrzenia jedno drugiego, metod negocjacji słownych i ręcznych (z obserwacji moich wynika, że tych drugich jest zdecydowana przewaga), w końcu i tak będą się musieli dogadać i ustalić pewne zasady dotyczących wzajemnych relacji.
I właśnie wspólny pokój jest elementem, który ma uczyć ich tego jak być dobrym rodzeństwem, uczyć ich wzajemnego zaufania, wzajemnej troski o siebie. Mają stworzyć nierozerwalne więzi, które łączyć będzie rodzeństwo na zawsze.
Wystarczy spojrzeć na nasze mamy, babcie. Kiedyś wielopokoleniowe rodziny mieszkały w jednym domu, mieszkaniu i w ich relacjach widać przywiązanie. Pokłócić się pokłócą, ale gdy trzeba solidarnie stają ramię w ramię by nawzajem się wesprzeć.
Oczywistym jest, że nie we wszystkich rodzinach tak jest, ale odsetek ten jest dużo wyższy niż teraz, kiedy wielu dąży do tego aby każde z dzieci miało swój pokój, swój świat.
W pewnym momencie przyjdzie ten czas, ale póki będą chcieli być razem, póki wiek, zainteresowania, płeć nie popchną ich w różne kierunki, to niech nawiązują ze sobą takie relacje by w przyszłości zawsze odnaleźli drogę do siebie nawzajem.
A do tego momentu, gdy zajdzie potrzeba, w miarę możliwości stworzymy każdemu dziecku azyl, do którego tylko ono będzie miało wstęp w razie gdy poczuje potrzebę pobycia ze sobą samym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Asia, nie przejmuj się, mój starszy syn co drugi dzień powtarza, że nie chce mieć pokoju z Dominikiem...Też jest bałagan, chaos, kłótnie. Ale są też momenty wspólnej zabawy. Lekcje starszy odrabia sam w pokoju, tzn. w mojej tylko obecności. Też mam w planach dłuższe biurko za 2 lata, tak żeby obaj mieli miejsce. Nie mamy po prostu innego wyjścia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Na szczęście nie przejmuje się tym faktem, ale cieszę się, że będą bliżej dzięki temu ze sobą :) Z Twoim talentem do urządzania to aż jestem ciekawa co wymyslisz :) Niezmiennie podziwiam :)
UsuńNie przejmowałabym się zbytnio. Po prostu nie macie na chwile obecną wyboru. Przypomniała mi się sytuacja mojej koleżanki z podstawówki- dwoje rodziców i pięcioro dzieci(trzy dziewczyny, dwóch chłopaków) na 3- pokojowym mieszkanku. Dziewczyny swój pokój, chłopaki swój. Dziewczyny biurka nie miały, tylko stół i przy nim odbrabiały lekcje, często wspólnie. Ile razy do Niej chodziłam, to też w paczce siedziałyśmy przy tym stole i nie stanowiło to żadnego problemu. Więc sorki, ale arumenty, które usłyszałaś o wspólnym biurku, są dla mnie po prostu śmieszne....
OdpowiedzUsuńSeminole Hard Rock Hotel & Casino - Mapyro
OdpowiedzUsuńView detailed 문경 출장안마 neighborhood, tax and other information for Seminole 의정부 출장샵 Hard Rock Hotel 김천 출장안마 & Casino in 의정부 출장마사지 Hollywood, FL. Highway 288, Hard Rock, Florida 진주 출장안마 38664.