Po pierwsze wymiana łóżek. Fotele rozkładane zamieniliśmy na wspaniałe i dodam, że ogromne, łóżko piętrowe
Jak widać na pierwszym zdjęciu młodzież dzielnie tacie pomagała.
Na zdjęciu tym również widać jedno z foteli, o którym wspomniałam. Ten fotel przeznaczony jest na sprzedaż, a pieniążki uzyskane w ten sposób przeznaczone będą na wyposażenie, a raczej bardziej udekorowanie pokoju.
Meblościanka, której kawałek widać zostanie przemalowana na biało, a stolika stojącego pod oknem pozbędziemy się. Miejsce pod oknem chciałbym zagospodarować mniej więcej tak:
![]() |
Dekormaniaczka.blogspot.com |
![]() |
zdjęcie ze strony Funkydiva |
Musimy brać pod uwagę, że Młody od września idzie do szkoły, więc trzeba się do tego przygotować wnętrzarsko, potem wyprawkowo, a psychicznie...w czasie nieokreślonym. W każdym razie na pewno ze strony mamusi.
Logiczne jest, że pod biurko trzeba ustawić krzesła. Tu, póki co pomysłów brak. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie, podpowiedzi, linki i ceny również.
Kolor na ścianę wybrały dzieci. Wspólnie i prawie jednogłośnie. Młoda przez sekundę wspomniała coś o różu, ale jak zobaczyła niebieską nalepkę to jednak ten kolor wziął górę. Zresztą i tak musielibyśmy negocjować, bo Mateusz kategorycznie się sprzeciwił różowi.
Konieczne będą również dodatki ocieplające wnętrze. Zacznę od "ocieplenia" łóżek czyli jakaś kapa, koc, narzuta...nazewnictwo dowolne i masa fajnych poduszek.
W perspektywie, mam nadzieję bliższej niż dalszej, chciałabym dzieciom kupić...
![]() |
Zdjęcie ze strony pufy.pl |
Drobiazgi zajmą najwięcej czasu i pewnie pieniędzy też, ale powoli dokonamy tego.
Na początku listopada będzie kolejna zmiana w naszym, a zwłaszcza moim życiu, ale o tym w następnym poscie.