środa, 14 września 2011

Pozytywnie

Dziś krótko, bo dzień dość intensywny w piesze wędrówki. W związku z tym marzę o wyrku. Byłyśmy z Wikunią u neurologa dziecięcego (na NFZ) i lekarz oznajmił, że nie widzi żadnych negatywnych następstw niedotlenienia przy porodzie! Jupii!!! Wprawdzie ślepa nie jestem i dziecię swoje obserwuję, ale usłyszeć takie słowa od specjalisty to serce się raduje. Mimo tego nadal malutka będzie pod kontrolą dopóki "na własnych nóżkach do gabinetu nie wejdzie" - jak wyraził się doktor.
Później drałowałyśmy na ćwiczenia. Hmm.. kto drałował, to drałował, Wiktoria odpłynęła i spała całą drogę w najlepsze. Na ćwiczeniach natomiast fikała rozbawiając rehabilitantkę, bo z uporem maniaka, jak tylko mogła, próbowała wpakować sobie do buzi którąś ze swoich kończyn dolnych. Położona na brzuszku, uniosła swoją szanowna dupeczkę do góry i przebierała nóżkami. Możliwe jest, ze całkiem niedługo zacznie pełzać. Także dziś kolejny dzień naładowany pozytywna energię. Oby tak dalej!


4 komentarze:

  1. Super czyta sie tak optymistyczne rzeczy.Pozdrowionka:000

    OdpowiedzUsuń
  2. POZYTYWNIE ASIU !! Trzymam kciuki za Twoje maleństwo !! JA niedługo będę miała swoje :)
    Pozdrawiam Dominika M (koleżanka ze studium kosmetycznego) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu- wszystko będzie dobrze, tylko nadal myśl pozytywnie :)
    Pozdrawiam-Kasia-Kordelia :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowna panienka - świetnie że tak wspaniale się rozwija (czupryna boska u nas włoski się wytarły)

    OdpowiedzUsuń

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania