sobota, 7 stycznia 2012

Jak długo jeszcze?

Od kilku lat wynajmujemy mieszkanie i co jakiś czas dopada mnie z tego powodu dół. Nawet mega dół!
Nasila się on w okolicach różnorakich świąt, kiedy to na innych blogach czytam i oglądam wystrojone mieszkanka. Wtedy podziwiam i zazdroszczę. U nas troszkę świątecznych ozdób, łącznie z małą choinka było, ale to nie to. Nie nasze mieszkanie, więc w nie nie inwestujemy, bo nie wiemy jak długo jeszcze pomieszkamy. Ja to bym chciała choć troszkę po swojemu, tu szafeczkę, tam półkę czy nieduży regał, ale M. stanowczo się temu sprzeciwia, a ja słuchając jego argumentów, w końcu przyznaję rację, choć zawsze iskierka przekory we mnie siedzi.
Paradoks polega na tym, że od tych kilku lat płacimy obcym ludziom i nic z tego mieć nie będziemy, ale dla banku nasze umowy o pracę, są funta kłaków nie warte i nawet nie mamy co się o kredyt starać, bo na pewno go nie dostaniemy.
Pozostaje nam staranie się o komunalne, ale tutaj to czekaj tatka latka...A tak mi się marzy własne m- ileś...Ehh...
Ale pomarzyć mogę i tutaj kilka inspiracji z internetu

Sypialnia




pokoje dla dzieci







czy salon




Uff, podobają mi się różne style,mogłabym oglądać i podziwiać dość długo....A pokoje dziecięce? Niektóre to bajka...Może kiedyś i mojej rodzince stworzę taką bajkę. Kto wie.





5 komentarzy:

  1. Przykro mi z powodu Twojego doła. Rozumiem, ale czasem nie da się pewnych rzeczy przeskoczyć. Mam nadzieję, że będzie kiedyś po Twojej myśli.
    Tak na marginesie nie otworzyło mi się żadne zdjęcie, nie wiem dlaczego :(

    OdpowiedzUsuń
  2. MICa nie wiem czemu żadna fotka się nie otworzyła:( A z jakiej przeglądarki korzystasz?, Zresztą nawet nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację to przytłaczające, że my młodzi mamy małe perspektywy na własne M...
    Inspiracje świetne!
    I na blogu jak ślicznie, optymistycznie!
    Głowa do góry :)

    OdpowiedzUsuń
  4. z całego serca CI tego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie Cię rozumiem. Moja córuś ma podobne problemy. Też wynajmują mieszkania. Ale ona wynajęła gołe bez mebli. Więc umeblowała swoimi. Ona ma wszystko swoje. I teraz przed wrześniem nawet pomaluje mieszkanie po swojemu. ale ciągle boi się, że mieszkanie będzie komuś z rodziny potrzebne albo po prostu je sprzedadzą. A oni jego nie kupią bo nie dostaną kredytu. Zięć pracuje za granicą ale na okresowych kontraktach. A to jest teraz wielką przeszkodą w otrzymaniu kredytu.

    OdpowiedzUsuń

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania