Kolejny roczek za nami. Wiktorka skończyła dwa latka! Oczywiście niezmienne dziwię się jak ten czas leci. Dopiero taka malutka była, a teraz... teraz charakterna i wygadana panienka rośnie. Dziecię me na pewno sobie w życiu poradzi.
Nie było torta jakiego chciałam, bo pani słynąca z ciekawych tortów również maleństwem się cieszy i dopiero pod koniec maja wraca z macierzyńskiego.
Tort zakupiony w jednej z cukierni smakiem nie zachwycał, ale co tam, ważne, że hulajnoga była!
Prezent od cioci A. strzałem w dziesiątkę
Wikusia otrzymała jeszcze jeden, wyjątkowy prezent. Królicę! Króliczka czy królik nijak się mają do tej postaci dostojnej
Królica uszyta została przez moją przyjaciółkę, Małgosię z bloga Oaza marzeń. Małgosia jest posiadaczką ogromnych talentów, których zawsze jej zazdrościłam i zazdroszczę. Mieć w dłoniach taki talent to skarb.
Dziękujemy ciociu za cudną Królicę.
100 lat ;)
OdpowiedzUsuńA królik prześliczny !
Samych szczęśliwych chwil Wikuniu =]
OdpowiedzUsuńps. A ja pamiętam jak zaczęłam Cię podczytywać jak Wikunia chyba dopiero co ze szpitala wróciła, a tutaj już 2 latka zleciały;))
Wszystkiego najlepszego dla małej Wiktorii!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia, radości i miłości!
OdpowiedzUsuńŚliczne prezenty dostała Wiktoria!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Wiktorio!! :)
OdpowiedzUsuńWikusiu samych kolorowych i pełnych zabaw dni :))))
OdpowiedzUsuń100lat perełko!!! pozdr
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty, dużo zdrówka życzę :-*
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj naj naj ! Moc wirtualnych całusów cmok cmok cmok !
OdpowiedzUsuń