wtorek, 31 maja 2011

Czy to na pewno maj?

Potworny i wszędobylski upał towarzyszy nam dzień cały. M. postanowił mi dziś ulżyć i zabrał starsze dziecko ze sobą. Także zostałam w doborowym towarzystwie swojej córeczki. Nie tylko mnie służył błogi spokój jaki nastał po opuszczeniu mieszkania prze chłopaków. Wiki dzięki temu spokojnie zasnęła, a ja w tym czasie popełniłam obiad, zmieniłam kolor, a raczej odświeżyłam kolor moich kudełków, a nawet zdążyłam ogolić sobie nogi. Normalnie cuda i dziwy. Oczywiście obudziła się w momencie kiedy powinnam farby z głowy się pozbyć, ale posiedziałam jedynie 10 minut dłużej. Potem cichutko się rozglądała leżąc na leżaczku, a ja dokończyłam czynności pielęgnacyjno -kosmetyczne.
Potem ubrałam siebie i małą i wyruszyłyśmy na podbój okolic. Na termometrze przed kuchennym oknem temperatura wskazywała 17 stopni. Podejrzanie niska ta temperatura mi się wydała, bo dzieci w przedszkolu naprzeciwko śmigały na krótki rękaw.I słusznie podejrzliwa byłam, bo ukrop nieziemski i spacer polegał w większości na poszukiwaniu cienia, dobrze, ze wiatr nas nie opuścił i dzięki temu troszkę ulgi przynosił.
W swej naiwności udałam się na spacer nad morze licząc po cichu na większy wiatr. A tam cisza! Ani, ani wyżej wymienionego zjawiska. Pooglądałam pierwszych opalaczy i miłośników morskich fal i szybko się stamtąd ulotniłam. Czy to aby na pewno miesiąc maj?

1 komentarz:

  1. ostatni dzien maja :)
    U mnie dzis dla odmianny lalo caly czas i temperatura wskazywala 14 st.

    OdpowiedzUsuń

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania