O co chodzi ze szczytami? Cóż, moja córeczka uznała, że wyżej to lepiej i ciekawiej. Już kilkakrotnie zaliczyła tzw. "glebę", ale absolutnie jej to nie zniechęciło i wspina się dalej. Udało mi się złapać tylko kilka jej wyczynów i niestety padła bateria w aparacie. Ale myślę, że na sfotografowanie Wikusiowej wspinaczki jeszcze nie raz będę miała okazję.
poniedziałek, 23 lipca 2012
Wikusia zdobywa "szczyty'
Dzisiaj krótko, bo czas wolny od dzieci mi się kończy. Zaraz idę po nie do żłobka, a że pogoda wreszcie pozwala na pobycie troszkę na placu zabaw, to właśnie tą rozrywkę zamierzam dzieciom zafundować.
O co chodzi ze szczytami? Cóż, moja córeczka uznała, że wyżej to lepiej i ciekawiej. Już kilkakrotnie zaliczyła tzw. "glebę", ale absolutnie jej to nie zniechęciło i wspina się dalej. Udało mi się złapać tylko kilka jej wyczynów i niestety padła bateria w aparacie. Ale myślę, że na sfotografowanie Wikusiowej wspinaczki jeszcze nie raz będę miała okazję.
O co chodzi ze szczytami? Cóż, moja córeczka uznała, że wyżej to lepiej i ciekawiej. Już kilkakrotnie zaliczyła tzw. "glebę", ale absolutnie jej to nie zniechęciło i wspina się dalej. Udało mi się złapać tylko kilka jej wyczynów i niestety padła bateria w aparacie. Ale myślę, że na sfotografowanie Wikusiowej wspinaczki jeszcze nie raz będę miała okazję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wspinaczka wysokogórska:)
OdpowiedzUsuńjakaaaaa fryzura!!!!! :) bosko
OdpowiedzUsuńWito dopiero zczyna się wspinać a już matka o malo zawału nie dostała
Ale jaka zadowolona, jak się jej udało:)
OdpowiedzUsuńHaha, super:)
W końcu trening czyni mistrza.
zapraszam po książki:
OdpowiedzUsuńhttp://zwyczajna-ambiguity.blogspot.com/2012/07/zapraszam-po-ksiazki.htmll
ten sam etap u nas :) Ciągła czujność!!
OdpowiedzUsuńo matko polko ;O ja bym umarła ze strachu ! ja to jednak jestem przewrażliwiona :(
OdpowiedzUsuńMaly tez sie bawi w wspinaczkowanie:)
OdpowiedzUsuńmój z kolei raczkuje; wszędzie go pełno... :)
OdpowiedzUsuńhaha moja też tak ma :)))
OdpowiedzUsuńna parapet wspinaczka to jej ulubione zajęcie :)))
pozdrawiam
Marta