niedziela, 13 maja 2012

Ale ten czas gna

Twórczo jestem nietwórcza. To co powinno być ogarnięte, nie ogarniam. Powód? Paskudny ból głowy, katar i pobolewające gardło moje, a także zgodne przeziębienie reszty rodziny. W związku z tym mój zapał do nowej pracy został chorobowo, chwilowo ostudzony i czeka na zdrowsze czasy.
Oczywiście wykombinowałam sobie, że jak nie "face to face", to przecież przez internet mogę pracować. Eureka! Oczywiście, że mogę! I w najbliższym czasie to uczynię.
Tylko niech mnie głowa przestanie choć troszkę boleć.
Mimo przeziębienia, dzieci roznosi energia, a Wiki ogłasza światu nowe umiejętności. Wczoraj zaskoczyła nas, a właściwie mnie tym, że wlazła na fotel rozkładany. Przyznam, że wrażenie to na mnie zrobiło. W końcu ma dopiero ukończony rok, no dobra, za 10 dni kończy 13 miesięcy.
Jeszcze nie ochłonęłam po wczorajszym wyczynie, a dziś kolejne zaskoczenie.
Młoda na przedpołudniową drzemkę zasnęła na naszym łóżku. Jak zawsze drzwi były od sypialni zamknięte, bo Młodemu nie można przetłumaczyć, żeby był ciszej, bo siostra zasnęła. Zatem zamknięte drzwi choć troszkę Mateusza wyciszają.
W związku z tym, że zapomniałam wczoraj o zakupach na dzisiejszy obiad (o czym ja właściwie myślałam?), to M. zabrał małego na  zakupy. Oni za drzwi, a ja za telefon do przyjaciółki, poplotkować. Gadulimy sobie w najlepsze kiedy usłyszałam jakieś stukanie, a właściwie łomot. Co to?
 W przypadku usłyszenia dziwnych odgłosów, kiedy nie ma dzieci w zasięgu wzroku, zawsze sprawdzam co z nimi.  Tym razem też tak było. Otwieram drzwi od sypialni, a za nimi stoi moja uśmiechnięta córeczka! Cholera, mała sama z łóżka zlazła! I źródło dźwięku się wyjaśniło, to Młodsza "pukała" w drzwi, żeby jej otworzyć :)
Oj rosną te dzieci, rosną i z każdym dniem zaskakują nas nowymi umiejętnościami.

3 komentarze:

  1. Osobiście mam wrażenie, że od kiedy posiadam potomstwo, czas przyspieszył dwukrotnie. Jeszcze niedawno bachory biegały w pieluchach a dzisiaj już są w stanie człowieka przegadać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no proszę ! gratulujemy samodzielnego schodzenia z łóżka i kolejnej "kulturalnej" umiejętności :D pukania w drzwi ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesz się, że zeszłą z tego łóżka, a nie spadła. U nas i takie rzeczy się zdarzały zanim nauczył się sam schodzić.
    Jak widzę Wiki jest w wieku mojego Miko :)
    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili
    ona-plus-oni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania