wtorek, 8 maja 2012

Zabrakło

Jasny gwint. Zabrakło nam majtek. Konkretnie Mateuszowych gatek zabrakło. Wygląda na to, że w momencie kiedy pralka zastrajkuje u młodego występuje niedobór bielizny.
Właśnie. Wszystko przez pralkę, a właściwie to przez Mateuszka, a i ja chyba swoje dołożyłam. Kilka dni (tak, to już dni) temu wyciągałam z pralki pranie do rozwieszenia. Wiadomym jest, że wyciągając pranie muszę otworzyć drzwiczki. Młody brykał na całego, a próby uciszenia tylko go bawiły. Tak wariował, że w pewnym momencie wpadł do łazienki i wyhamował...dopiero na pralkowych drzwiczkach. Szlag trafił zawias.
W sklepach owszem, można kupić, ale na zamówienie i zaśpiewali powyżej 80,00 zł. Zgłupieli czy jak? Przecież za 600,00 to już pralkę kupić można. Zaczęłam zatem buszować w internecie i znalazłam coś podobnego. Ale czy to to? Niby numer seryjny się zgadzał, ale literka L wprowadziła lekki zamęt. Zaczęłam zatem korespondować z biurem handlowym tejże firmy. Pani uparła się na bardziej szczegółowe dane pralki niż tylko marka i model. Włażąc niemalże pod pralkę znalazłam też typ pralki, więc informację, moim zdaniem pełną, wysłałam na maila. I nastała cisza.
Dzwonię do M., który  był w trasie, że nie odpisują i nie wiem ryzykować i zamawiać? Koszt około 63 zł z przesyłką. M. zapytał czy nie mogłabym zadzwonić? Poszukałam kontaktu innego niż e- mail i okazało się, że sklep jest w Koszalinie. a wyprawę do tego miasta w celach służbowych M. miał na dziś zaplanowaną. Uff!
Niestety na miejscu nie mieli tej części, będzie na jutro, a że jutro M. nie ma to przyślą. Koszt transakcji... 43 zł z przesyłką. tak sobie myślę, że jakbym jeszcze podzwoniła to może by się na dwudziestu kilku złotych skończyło:))
Do czwartku muszę jakoś wytrzymać, a brakującą bieliznę małemu wyprać w rękach. Hmm...gdzie ja posiałam instrukcję obsługi prania ręcznego???

P.S. Dostałam maila zwrotnego, że"Niestety tego produktu nie ma już na stanie" znaczy się, że dobrze kombinowałam, bo wszystko wskazuje na to, że własnie tę część M. zamówił :))




2 komentarze:

  1. nam jak gatek zabraklo tosmy dokupili,bo na nowa pralke przyszlo nam 2 tygodnie czekac:)
    a reczne pranie jest tak skomplikowane,ze u nas pierze tak tylko moj M
    Buziam Was:)i zapraszam w moje skromne progi blogowe:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow , to nie źle ;O ! wypadki chodzą po ludziach :P i pralkach ?! ;)

    OdpowiedzUsuń

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania