Na pierwszy rzut poszedł worek na kapcie. Same kapcie mamy już upatrzone firmy Befado
zdjęcie zapożyczone ze strony befado.pl |
Worek na kapciuszki młody wybrał z serii "hand made", bo tych zygzaków, spajdermenów czy bobów budowniczych jest ogrom, ale większość dzieciaków je posiada, więc sprytnie podstawiłam Mateuszowi pod nos zdjęcia takich oto worków, które są wystawione na allegro.
zdjęcie ze strony allegro.pl |
zdjęcie ze strony allegro.pl |
Następny w kolejce był plecak, bo przecież w przedszkolu zaczną się wycieczki. nie wiem czy kupimy go teraz czy może przed jakąś wycieczką, ale w planach jest taki
plecak można znaleźć mamissima.pl |
Jeszcze pewnie jakaś piżamka, szczoteczka, ręcznik...i co tam jeszcze wymyślą. Nie mam pojęcia, a wbrew pozorom czasu pozostało niewiele.
Fajna wyprawka! Plecaczek jest uroczy:) Ja też chyba powinnam zacząć o tym myśleć!
OdpowiedzUsuńU nas to była cała lista do kupienia rzeczy,a w zerówce to już przegięcie,a u nas od września z najmłodszą pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńBuciki fajne,a worki świetny pomysł:)
Pozdrawiam
Plecaczek cudny :)
OdpowiedzUsuńMnie też najbardziej podobają się rzeczy hand-made i tak samo jak Ty mam malutką niechęć do kreskówkowych postaci. No chyba, że chodzi o bohaterów z moich dziecięcych lat, to sprawa wygląda ciut inaczej ;)
Czytając Twój post uświadomiłam sobie, że takie "wyprawki" właściwie robi się co jakiś czas, przed narodzinami, do żłobka, przedszkola, każdej z klas w szkole :)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za miłe słowa :)
Gratuluje bloga:) będę zaglądać!
OdpowiedzUsuń