niedziela, 5 sierpnia 2012

Przedszkolna wyprawka.

Jak na zwolnionym filmie właśnie do mnie dotarło, że do września już niewiele czasu zostało. A my z wyprawką przedszkolną w lesie. Zatem dzisiaj zasiadłam i przeglądać internet zaczęłam w poszukiwaniu inspiracji.
Na pierwszy rzut poszedł worek na kapcie. Same kapcie mamy już upatrzone firmy Befado

zdjęcie zapożyczone ze strony befado.pl
Oczywiście nie jest wykluczone, że może model się zmieni, ale na pewno coś w ten deseń wybierzemy, bo kapciuszki Befado już nam się na dziecięcych nóżkach sprawdziły przez ostatni, żłobkowy rok.

Worek na kapciuszki młody wybrał z serii "hand made", bo tych zygzaków, spajdermenów czy bobów budowniczych jest ogrom, ale większość dzieciaków je posiada, więc sprytnie podstawiłam Mateuszowi pod nos zdjęcia takich oto worków, które są wystawione na allegro.

zdjęcie ze strony  allegro.pl


zdjęcie ze strony  allegro.pl
Dziecko moje wybrało worek z dźwigiem. Musimy tylko mailem przesłać dane na worek czyli imię i pierwszą litrę nazwiska. Tak, tak, te worki można podpisać:). 

Następny w kolejce był plecak, bo przecież w przedszkolu zaczną się wycieczki. nie wiem czy kupimy go teraz czy może przed jakąś wycieczką, ale w planach jest taki

plecak można znaleźć mamissima.pl
Oczywiście po raz kolejny omijamy bohaterów kreskówek szerokim łukiem.
Jeszcze pewnie jakaś piżamka, szczoteczka, ręcznik...i co tam jeszcze wymyślą. Nie mam pojęcia, a wbrew pozorom czasu pozostało niewiele.




4 komentarze:

  1. Fajna wyprawka! Plecaczek jest uroczy:) Ja też chyba powinnam zacząć o tym myśleć!

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas to była cała lista do kupienia rzeczy,a w zerówce to już przegięcie,a u nas od września z najmłodszą pierwsza klasa.
    Buciki fajne,a worki świetny pomysł:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Plecaczek cudny :)
    Mnie też najbardziej podobają się rzeczy hand-made i tak samo jak Ty mam malutką niechęć do kreskówkowych postaci. No chyba, że chodzi o bohaterów z moich dziecięcych lat, to sprawa wygląda ciut inaczej ;)

    Czytając Twój post uświadomiłam sobie, że takie "wyprawki" właściwie robi się co jakiś czas, przed narodzinami, do żłobka, przedszkola, każdej z klas w szkole :)

    Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje bloga:) będę zaglądać!

    OdpowiedzUsuń

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania