Cud się stał i M. dzisiaj w gronie rodzinnym spędzał niedzielę. W pełnym zatem składzie wybraliśmy się na spacer nad morzem, na deptak.
Po drodze odwiedziliśmy "Motylarnię" gdzie pstryknęłam kilka fotek.
Moje dzieci były zafascynowane latającymi nad ich głowami motylami. Zresztą my też.
A tu dodatkowe atrakcje
Czas na spacerze minął nam tak szybko, że biegiem niemalże do domu wracaliśmy, ale i tak obiad udało nam się zjeść dopiero o 17:00, a właściwie to już obiadokolację.
W komplecie, moc atrakcji i pogoda dopisała. Czegóż chcieć więcej :)
Piękne te motyle:)))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie.
pięknie, rodzinnie. Oby jak najczęściej zdażały się takie rodzinne, wspólne dni!
OdpowiedzUsuńTen myk z plastrami cytrusów - genialne :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że motyle lubią cytrusy :)
OdpowiedzUsuńA widoki znad morza ahhhh chciałoby się teleportować ;)
Zapraszamy do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://myhomeikea.blogspot.com/
Artykuły sklepu Ikea !!
Zapraszamy do obserwowania, wkrótce konkursy,candy i super nagrody !!
Pozdrawiamy i życzymy miłego dnia :)