Znaczy, my dorośli spacerowaliśmy, a młodzież używała sprzętu wspomagającego.
Mati szalał na swoim rowerku biegowym, a Wika miała hulajnogowy debiut. To nic, że więcej ją prowadziła niż na niej jechała.I tak była zadowolona.
Było też troszkę innych atrakcji.
Młoda nie mogła się zdecydować czy chce jechać ciuchcią czy nie, więc nie zaryzykowaliśmy, bo mogłaby chcieć wczesniej wysiąść.
Podsumowując atrakcji dla dzieci za wiele nie było. Była ciuchcia, koparka, jakiś dmuchany zamek do skakania i kulki w cenie kosmicznej, z których nie skorzystalismy.
Na szczęście gołębie czy dywany z kwiatów można było podziwiać za darmo.
Kolejną atrakcją było bieganie po murku fontanny. Mała wypracowała sobie technikę błyskawicznego skrobania się na ów murek.
Uwaga, może troszkę zakręcić się w głowie. W końcówce filmu Wiki robi "skok" na murek :)
Dobrze, że nie zrobiła skoku do fontanny:)))
OdpowiedzUsuńFajny mieliście spacerek. Zazdroszczę słoneczka, bo u nas od paru dni pochmurno i dosyć chłodno:(
Też sie tego skoku do fontanny obawiałam dlatego złapałam ją za kaptur. Na wszelki wypadek :)
UsuńFakt, słońce dopisało i było naprawdę fajnie mimo chłodnego wiatru.
Piękne widoki i super pogoda. A u nas od wczoraj zimno :-/
OdpowiedzUsuńA sprzęt wspomagający pierwsza klasa! :D
Też tak myslę. Njważniejsze, że dzieci tez szczęśliwe i zadowolone.
UsuńAle piękne są te kwiaty!
OdpowiedzUsuńW takie słoneczne dni to aż żal siedzieć w domu!
U nas taka tradycja. Co roku podziwiam te kwiatowe dywany :)
Usuń