Wczoraj odbierając Mateusza z przedszkola, na drzwiach sali zauważyłam zaproszenie dla mam na uroczystość z okazji Dnia Matki.
Oczywiście wiedziona ciekawością postanowiłam pierworodnego wypytać o szczegóły.
- Mati, będzie występ dla mam, tak?
- Tak
- A co ty będziesz robił?
- Jak przyjdziesz to zobaczysz - odpowiedział mi w tzw. "międzyczasie" zmieniając obuwie.
Dzis rano powtórzyłam nasz dialog znajomej mamie, która z kolei powiedziała, że została poproszona o poćwiczenie ze swoim dzieckiem jakiegoś wierszyka.
Oczywiście, mój synek słyszał naszą wymianę zdań i powiedział:
- Mamusiu, zapytaj mnie jeszcze raz co będę robił, a ja ci odpowiem.
Zapytałam. I co mój dzieć na to:
- Jak przyjdzesz to zobaczysz - i wyszczerzył zęby w uśmiechu.
Szelma jedna, no!
hahahaha:D "jest genialny ;D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńniespodzianek sie nie zdradza :)mamo,musisz sie uzbroic w cierpliwosc :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie mogłam wytrzymać :):) Zawsze się wygadałam. a ten skubaniec trzyma język za zębami i ani tyci nie da się z niego wyciągnąć :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńNo z tego wynika, że jeśli chcesz zaspokoić swoją ciekawość to musisz iść uroczystość :)
OdpowiedzUsuńA to na pewno. Tylko, żebym bateri w aparacie nie zapomniała podładować :)
Usuńjuż Cię widzę z tą nadzieją na twarzy, zastygłą w oczekiwaniu... ha ha... Młody mi się podoba!!
OdpowiedzUsuńTia, ale potem minę też musiałam mieć nietęgą :)
UsuńUroczy ten Twój synek :)
OdpowiedzUsuńKawaler dla mojej Julci rośnie :)
A jak tam poszukiwania pracy? Znalazłaś coś godnego uwagi?
Cały czas szukam. Na razie nic, ale...nastawiam się cały czas optymistycznie, bo inaczej deprecha jak nic. a mnie na nia nie stać :)
Usuńpowodzenia :*
UsuńSprytny chłopak :D
OdpowiedzUsuńhttp://tendies.blogspot.com/
Buahahahaha, to się dowiedziałaś:)))
OdpowiedzUsuńSkubaniec jeden :D
OdpowiedzUsuń