Ale dumna z nich jestem niesłychanie, cieszy mnie ich samodzielność, butność i ich własne zdanie.
W czwartek w przedszkolu była uroczystość z okazji Dna Mamy. Widziałam, że Mati kompletnie sie nie stresuje i na występie dobrze się czuje.
Mruga i uśmiecha się do mnie, a ja cieszę się ogromnie, że nie płacze i nie mazgai się jak inne dzieci, że pewnym głosem wierszyk kleci.
Po wszystkim z bukiecikiem i laurką przybiegł do mnie, ukochał, ucałował i wzruszył mnie tym ogromnie.
Potem lekki poczęstunek i trochę słodkości. cały czas uśmiech na mej buzi gościł.
Wychowawczyni me ego mile połechtała, bo lidera grupy w mym synku by widziała.
Ach duma mnie rozpiera, bo wygląda na to, że syna mam lidera:)
Jak zwykle mama ciała dała, bo baterii w aparacie nie podładowała. Zdjęcia i filmy jakości zatem słabej.
Jedna z mam była tak miła, że mnie z synkiem na fotce uwieczniła.
Ślicznie wyszliście! :D
OdpowiedzUsuńAle Ci się fajnie zrymowało ;D
OdpowiedzUsuńFajnie, że twój synek jest taki odważny.
OdpowiedzUsuńWierszem piszesz??? Świetnego masz Synka:)))
OdpowiedzUsuńrosnie Ci maly aktor :)
OdpowiedzUsuń