poniedziałek, 27 maja 2013

Dzien Matki

Od 4 lat jestem mamą. Dumną mamą. Czasem może brak mi cierpliwości i lubię trochę się pozłościć, bo dzieci moje łatwych charakterków to nie mają, więc życia mi nie ułatwiają. Jedno lubi na swoim stawiać, drugie własnymi ścieżkami chadzać, a ja jedna oczu tylko dwoje i jakoś muszę ogarnąć oboje.

Ale dumna z nich jestem niesłychanie, cieszy mnie ich samodzielność, butność i ich własne zdanie.

W czwartek w przedszkolu była uroczystość z okazji Dna Mamy. Widziałam, że Mati kompletnie sie nie stresuje i na występie dobrze się czuje.
Mruga i uśmiecha się do mnie, a ja cieszę się ogromnie, że nie płacze i nie mazgai się jak inne dzieci, że pewnym głosem wierszyk kleci.
Po wszystkim z bukiecikiem i laurką przybiegł do mnie, ukochał, ucałował i wzruszył mnie tym ogromnie.
Potem lekki poczęstunek i trochę słodkości. cały czas uśmiech na mej buzi gościł.

Wychowawczyni me ego mile połechtała, bo lidera grupy w mym synku by widziała.

Ach duma mnie rozpiera, bo wygląda na to, że syna mam lidera:)




Jak zwykle mama ciała dała, bo baterii w aparacie nie podładowała. Zdjęcia i filmy jakości zatem słabej.


Jedna z mam była tak miła, że mnie z synkiem na fotce uwieczniła.



5 komentarzy:

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania