W dniu wczorajszym stał się cud. M. cały dzień spędził na łonie rodziny. Ba, udało się go nawet na spacer wyciągnąć, a raczej powiedziałabym nawet, że to on wyciągnął nas. Zanim jednak do wielkiego wyjścia doszło to do obiadu trwał na posterunku w rodzinnym gronie, coraz bardziej tracąc cierpliwość do psocącego synka. A Mati dokazywał jak zawsze, a może i bardziej, bo przecież był tata.
Z powodu zmiany czasu organizacyjnie jakoś nie mogłam nic ogarnąć, ale w końcu po skończonym obiedzie gromadnie na spacer wyszliśmy.
Po drodze M. przekomarzał się ze swoja siostrzenicą. Andrea na co dzień mieszka poza granicami kraju, więc czasami słówka jej umykają. Nie słyszałam dokładnie, ale sprzeczała się o coś związanego z nastolatkami w dzisiejszych czasach. Ona swoje, M. swoje. W końcu, chyba z lekka poirytowana niereformowalnością wujka oświadczyła: Wujek, ale ty starożytny jesteś!
M. zrzedła z lekka mina, a ja uśmiałam się do łez.
Wzięliśmy równiez aparat ze sobą i po wgraniu fotek doszłam do wniosku, że albo mamy naprawdę kiepski aparat, albo nie umiemy robić zdjęć. Zdjęcia zamglone w większości wypadków nadają się jedynie do wykasowania. Aż mnie to rozzłościło. Na pozostałych zdjęciach, które jako tako się prezentują, i na których figuruje moja postać, humor mi tez nie poprawił. Po raz kolejny stwierdzam, że jestem za gruba! I po raz kolejny stwierdzam, że muszę coś z tym zrobić! Tyle, że silnej woli starczy mi na tydzień, góra dwa, a potem złe nawyki powracają.
Na koniec dnia usłyszałam od M., który krótko skwitował moje użalanie się nad sobą i swoimi nadprogramowymi kilogramami: Kochanie to zrób coś z tym zamiast narzekać. to nie chodzi tylko o wygląd, ale przede wszystkim o twoje zdrowie.
I jak mu tu nie przyznać racji?
A na koniec parę wczorajszych fotek
oj tam oj tam..slicznie wygladasz
OdpowiedzUsuńxlandery rządzą :) patrząc na Ciebie wcale nie widzę bys była za gruba, więc albo dobrze wychodzisz na zdjęciacha albo ... wcale za dużo kg nie masz
OdpowiedzUsuńPS śliczne masz dzieci
Chyba jesteś zbyt krytyczna względem siebie Asiu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam- Kasia (Kordelia)
Cudownie tak spędzać czas na łonie natury :) i muszę przyznać, że zgadzam się z ambiguity - na fotkach nie widać "Twojego problemu" hmmm... może lustro kłamie :D?
OdpowiedzUsuńile ja bym dała by mieszkać nad morzem :-) cudnie...
OdpowiedzUsuńu nas też zmiana czasu jakoś nie wpłynęła korzystnie na przebieg dnia :)
OdpowiedzUsuńa mój mówił mi dokładnie to samo ale kończył nie uwagą o zdrowiu ale o samopoczuciu... ja poczekałam po ciąży prawie 8 miesięcy, młody wyssał ze mnie o się dało ale niestety dużo zostało. od niecałego miesiąca zaczełam 2 razy w tygodniu się ruszać i spadło 3kg! sama nie wierzę ale waga i lustro nie kłamią! polecam zatem odrobinę konsekwencji: nie rzucaj się od razu na głodówkę, 5 aerobików w tygodniu i odstawienie cukru. zmieniaj coś drobnymi kroczkami ale konsekwentnie - życzę powodzenia - samopoczucie frunie samo do góry :)