Rowerek przyszedł kilka dni przed 1 czerwca, ale nie czekaliśmy, bo dwulatek jeszcze nie kojarzy, ze akurat tego dnia jest takie a nie inne święto. Pierwsze wyjście i Mati prowadził rowerek między nogami, więc M. więcej rowerek nosił niż mały korzystał.
Później było jeszcze kilka wyjść z tatą, a wczoraj wyszliśmy razem, więc miałam okazję popatrzeć jakie Młody postępy poczynił. a poczynił niezłe. Na szczęście tym razem aparat wzięłam i uwieczniłam co nieco
myślałam, że rowerki biegowe są coraz popularniejsze, więc zdziwiłam się, ze szalejący Mati wzbudzał taką sensację. Na szczęście pozytywną.
Ja mojemy kupię na 100% rowerek biegowy!! Super są!!
OdpowiedzUsuń