piątek, 8 lipca 2011

Jeździ czy biega?

W maju tego roku postanowiliśmy z M. zakupić naszemu pierworodnemu rowerek. Jako, że mały jakoś nie może sobie przyswoić umiejętności pedałowania (obojętnie czy na trzech czy na czterech kółkach), postanowiliśmy mu kupić rowerek biegowy. Zbliżał się przecież Dzień Dziecka. Zaczęliśmy przeglądać Allegro w poszukiwaniu odpowiedniej sztuki. W końcu wybraliśmy, rowerek firmy Kettler z hamulcem, bo zależało nam bardzo, żeby takowy był.
Rowerek przyszedł kilka dni przed 1 czerwca, ale nie czekaliśmy, bo dwulatek jeszcze nie kojarzy, ze akurat tego dnia jest takie a nie inne święto. Pierwsze wyjście i Mati prowadził rowerek między nogami, więc M. więcej rowerek nosił niż mały korzystał.
Później było jeszcze kilka wyjść z tatą, a wczoraj wyszliśmy razem, więc miałam okazję popatrzeć jakie Młody postępy poczynił. a poczynił niezłe. Na szczęście tym razem aparat wzięłam i uwieczniłam co nieco

Uff, w aparacie jest również kamera i od razu zastrzegam, ze to mój debiut w dodawaniu filmów.
myślałam, że rowerki biegowe są coraz popularniejsze, więc zdziwiłam się, ze szalejący Mati wzbudzał taką sensację. Na szczęście pozytywną.

1 komentarz:

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania