Nie widziałam co się stało, ale wika w pewnym momencie wymawia imię brata (oczywiście po swojemu) "Tatum". wnoskuje, że to on coś z misiem napsocił (z Mateusza nic mi sie nie udało wyciągnąć) i Wikusia skarży się na niego tacie. Konkretnie o co chodzi to nie wiem.
Nie bardzo rozumiem ale ta rozmowa była bardzo bardzo poważna i mała miała wielki problem do rozwiązania ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że sama nie za bardzo wiem o czym ona mówiła :) sądząc po powtarzającym się słowie "misiu" to pewnie tu tkwił problem
Usuńmisiu chyba jej zaginal i tato jako jedyny wie moze gdzie on jest ?
OdpowiedzUsuńNo jak to co? że go bardzo kocha :))
OdpowiedzUsuńOjej, co z tym biednym misiem???:)))
OdpowiedzUsuńPadłam!!! Ona jest przesłodka, a połączeniu z tym zmartwionym głosikiem aż serce topnieje=] Misiu się zagubił???
OdpowiedzUsuńzdecydowanie misiu królował w tej wypowiedzi ;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam co się stało, ale wika w pewnym momencie wymawia imię brata (oczywiście po swojemu) "Tatum". wnoskuje, że to on coś z misiem napsocił (z Mateusza nic mi sie nie udało wyciągnąć) i Wikusia skarży się na niego tacie. Konkretnie o co chodzi to nie wiem.
OdpowiedzUsuń