Po przyjściu zatem z pracy do domu, postanowiłam naocznie przekonać się, że ów ząb faktycznie jest. Rozdziawiłam zatem córci delikatnie szczęki, po czym ujrzałam...jęzor. Mała za każdym razem wytykała mi język i za nic nie chciała się nowością znajdującą się w jej jamie ustnej pochwalić. Troszkę byłam rozczarowana tym faktem, a babcine "Widziałaś? Widziałaś już?" tylko mą frustracje potęgowały. Postanowiłam zatem porządnie kończyny górne wymyć i jak nie mogłam zobaczyć, to chociaż poczuć chciałam. Wyczułam! Potwierdzam, ząb jest! Dolna jedynka! Tylko jeszcze nie umiem sprecyzować czy lewa czy prawa, bo jej nie widziałam.
Na koniec kilka fotek mojej zębatej już córeczki:
rewelacyjny uśmiech :D no i oczywiście gratulacje wielkie nasze !!!
OdpowiedzUsuńaaaaale słodka! Mój miał pierwszy ząbek w wieku... 4 miesięcy:) Strasznie szybko, ale za to bezboleśnie:)
OdpowiedzUsuńGRATULUJE bialej perelki:)
OdpowiedzUsuńgratulacje dla małej
OdpowiedzUsuńBoskie włosy, boskie :) .. .gratulacje!
OdpowiedzUsuńwielkie gratulacje :-) teraz wyjdą jak grzyby po deszczu :-)
OdpowiedzUsuńsuper!!! bezbolesnego ząbkowania życzymy! świetną ma czuprynkę!
OdpowiedzUsuńGratuluję zębulka :) słodka córunia :)
OdpowiedzUsuń