Jestem niewyspana! Od półtora miesiąca!
Powód?
Dzieci!
Nie, nie zaczęłam ponownie nocnego karmienia potomków. Po prostu przeprowadziliśmy towarzystwo do własnych łóżek, a raczej foteli rozkładanych.
I niby powinno mi być wreszcie miło i wygodnie.
No i może by było tylko nie za bardzo mam kiedy testować, bo...
Mamo! - woła Pierworodny
Biegnę zatem po cichutku, na paluszkach (widział ktoś słonicę biegnącą nocą na paluszkach? Pewnie stanowię ciekawy widok)
- Co jest synku?
- Siusiu
No dobra mały to do łazienki zapraszam.
- Mamo, a położysz się teraz koło mnie?
No to się kładę wciskając się w fotel jednoosobowy mojego synka. Za chwilę młody zasypia, a ja...razem z nim. Budzę się po jakiejś chwili (dłuższej bądź krótszej) zdrętwiała i wracam do siebie. Robi mi się błogo...
- Ana!- słyszą córcię (tak samo wołał na mnie Mati, ale skąd oni ten skrót wytrzasnęli?)
To na paluszkach zasuwam do niej. Głaszcze po główce i za chwilę czuję jak mi głowa zapada w sen, lepiej żeby reszta nie zapadła, bo mogłoby być nieprzyjemnie. Zwłaszcza dla młodej.
Ok, śpi...
Zanurzam się w swoją własną osobista pościel i zapadam w sen
Mama!
To znowu Mati. tym razem chce się tylko przytulić.
Z reguły Wiki jeszcze co najmniej raz do rana zapiszczy.
W końcu zasypiam.
Budzą mnie jakieś chichoty. Otwieram oczy i widzę roześmiane buzie moich dzieci.
Dzieci, ja poproszę taką pobudkę co rano.
Ale w nocy dajcie mi pospać.
U nas to samo. Odkąd śpią we własnych łóżkach praktycznie co noc odbywają się wędrówki ludów:( Ciekawe, kiedy im przejdzie?
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Kiedy?
Usuńhe no jednak posiadanie dzieci to nie same przyjemnosci :D jednak poranek, o ktorym napisalas moze anulowac kazde problemy i nie powodzenia :)
OdpowiedzUsuńKtoś kto lukruje macierzyństwo to zwyczajnie kłamie :)Ale masz racje, że zawsze uśmiech dziecka niweczy złość, niewyspanie...do następnego razu :)
UsuńNie wiem, ja nie kojarzę żebym co chwilę rodziców wołała ;p
OdpowiedzUsuńJa też nie :)
UsuńMój pięciolatek od jakiegoś roku przesypia nocki bez wędrówek i nawoływań... ale to chyba indywidualne sprawa :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Mati kończąc 4 latka to już sam, spokojnie będzie przesypiał noce. A i Wiki również :)
UsuńChciałabym Ci napisać, że już wkrótce, ale z doświadczenia wiem (w sensie, że sama będąc dzieckiem mama miała tak przechlapane), że w 2 klasie podstawówki jeszcze mi się zdarzało ;) Ale jestem jedynakiem, do tego bałam się ciemności, więc mogło trwać dłużej ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jednak, aby szybciutko przeszło. I dużo długiego błogiego snu :)
Dziękuję :)
UsuńWspółczuję, ja juz tak przyzwyczaiłam się do spania w nocy, że jak mi ją przerywa własne siku to jestem wkurzona ;o)
OdpowiedzUsuńO, to też.
UsuńNiechaj Ci śpią dzieci w nocy jak najspokojniej i ty też się wysypiaj :)
OdpowiedzUsuń