niedziela, 17 marca 2013

Targi Pracy

Targnęłam się na Targi Pracy w nadziei... Poszłam i aż się zdziwiłam mnogością osób tam przebywających wydawałoby się, że również gnanych nadzieją albo raczej skierowaniami z PUP-u.
Ja też takowe miałam i stanęłam nawet w kolejce, żeby oddać. Tak, tak, kolejka była.Trzeba było papierek oddać, bo inaczej można było spodziewać się wykreślenia z szeregów bezrobotnych. A ubezpieczenie przecież potrzebne.
Mi na tych Targach to tylko hotele na oko sie rzucały. Zapewne zarzucały wędkę na sezonowych pracowników.
Pokręciłam się, popytałam w kilku hotelach o pracę biurową, na służby mundurowe tylko łypnełam okiem, bo na funkcjonariuszkę to ja predyspozycji nie mam.
I wyszłam.
Byłam zaopatrzona w kilka sztuk CV i nadal byłam w ich posiadaniu.
Nawet na Targach Pracy brak pracy.



Wspomniana kolejka ze skierowaniami z PUP

8 komentarzy:

  1. Podobno praca w mundurowce za biurkiem nue jest zla :) w sensie kadry i ksiegowosc :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A, do takiej to ja bardzo chętnie:) ale szukali funkcjonariuszy, bo słyszałam rozmowę

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejka faktycznie dosyć długa...

    OdpowiedzUsuń
  4. To żałosne... na targach pracy brak pracy :( Powodzenia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest właśnie "najlepsze" w naszym kraju. Targi pracy bez pracy ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Zresztą oglądałam program w kablówce, gdzie jedna z organizatorek skomentowała,żetu się raczej pracy nie znajdzie, ale można poćwiczyć rozmowę o pracę...Zonk

      Usuń

Zawsze chętnie przeczytamy co mają do napisania inne mamy :) Zapraszamy do komentowania