- Zostaw mi trochę mleka do kawy -poprosiłam M. widząc, że wyjmuje garnek do mleka
- Ale mało mleka jest - odpowiedział mi.
Rzuciłam okiem na ilość i faktycznie nie za wiele tego mleka zostało. Odpuściłam, bo już trzy kawy mam dziś za sobą. A przecież nie będę żałowała mojemu mężczyźnie mleka.
Mleko się zagotowało.
M. otwiera szfkę po kakao...
- Cholera, Mati zeżarł wczoraj całe kakao - usłyszałam
- Zeżarł???
Zanim M. zdążył mi odpowiedzieć usłyszeliśmy Mateusza, który nie wiedzieć kiedy,znalazł się w kuchni.
- Tak, zjadłem (uff!)- odpowiedział Młody - ale nie martw się tatusiu, kupimy następne.
- A masz pieniążki? - spytał dziecka tata
-Nie. Ty jak się wyśpisz to zarobisz.- stwierdził oczywistą oczywistość Mati, po czym wyszedł z kuchni.
Tacie pozostało słowa syna przyjąć do wiadomości, bo dyskutować już nie miał z kim.
No i jak tu sie kłócić - toż to oczywista oczywistość :)
OdpowiedzUsuńNie da się :)
UsuńHahahaa dobre!
OdpowiedzUsuńNo cóż ciepłe mleko zamiast kakao też jest dobre:)
I na ciepłym mleku się skończyło :)
UsuńJakie to proste:)))
OdpowiedzUsuńDla Mateusza wszystko i zawsze :)
UsuńHa ha ha, dzieci wiedzą lepiej:)
OdpowiedzUsuńPowiedziałabym nawet, że najlepiej :)
Usuń