Kiermasz świąteczny a na nim stoisko. Inne. Pełne drewnianych cudowności.
- Zobacz jaki samolot
Popatrzyłam, na cenę zerknęłam, buzię rozdziawiłam. To u nas w kraju można jeszcze kupić takie zabawki za 25,00 PLN ?
Poszliśmy stamtąd, ale tryby w mózgownicy ruszyły. Kalkulowanie, przeliczanie, z czego można zrezygnować, żeby kupić...
Nie tylko ja o tym myślałam...
Decyzja zapadła.
Wracając z dziećmi do domu zboczyliśmy na kiermasz.
Za chwilę Mati dzierżył samolot drewniany, a Wiki dostała drewnianego człapiącego pelikana (koszt 27,00 PLN)
Wikusia pokochała pelikana całym sercem. Nie pozwoliła dotknąć go nikomu przez ponad 2 godziny.
Dwie godziny z hakiem moje dziecko bawiło się jedną zabawką! Gdybym sama tego nie widziała to bym nie uwierzyła.
Mati dzisiejszego popołudnia był dzielnym pilotem
A na koniec trochę przytulasów
Rozczulające zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńJak chcą to potrafią rozczulić :)
UsuńŚwietne masz dzieciaki! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńehhh zawsze chciałam mieć starszego brata - słodkie masz dzieciaki :D
OdpowiedzUsuńJa też marzyłam o starszym bracie:)
UsuńNo to nie będę oryginalna i powiem, że też zawsze chciałam mieć starszego brata bo starszy brat ma starszych kolegów :D Ot takie marzenie nastolatki było hiihhi
OdpowiedzUsuńA Twoje dzieciaki są super! A zabawki mega fajne :)
Dziękuję:) Zabawki rzeczywiście się sprawdziły.
UsuńFajnie, że zabawki się podobały:)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę:)
Usuńuwielbiam drewniane zabawki :) radochę dzieciakom sprawiłaś niesamowitą :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, radochy miały co nie miara:)
Usuńale słodziaki :D
OdpowiedzUsuńa powiem Ci, że takie oryginalne w dzisiejszym świecie zabawki, najbardziej zapadaja w pamięci :D
Zgadzam się z Tobą.
UsuńDrewniane zabawki są super!!!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, dlatego pod choinkę tez będą drewniane :)
UsuńPodoba mi się u Ciebie.
OdpowiedzUsuńBędę częściej zaglądać i komentować.
Masz urocze pociechy.
Dziękuję i zapraszam serdecznie :)
Usuńale masz czadowy kominek! zazdroszcze Ci go!
OdpowiedzUsuńdrewniane zabawki juz dawno zawladnely moim sercem...
buziaki dla maluchow :*
A tak, kominek super sprawa, zwłaszcza zimą :)
OdpowiedzUsuńTo podobnie było z drewnianymi konikami, które córcia dostała na poprzednie Boże Narodzenie od chrzestnej. Takie ekologiczne, na przemian podskakujące koniki, gdy się je ciągnie na sznurku. Do tej pory uwielbia się nimi bawić. Ba! Nawet przez te ogiery stała się... koniokradem! ;) (tak mi się dialogi rodzinne z mojego bloga przypomniały)
OdpowiedzUsuńWłasnie całkiem sporo osób dorosłych pamięta z dzieciństwa właśnie te drewniane zabawki:) Zatem jest w nich jakaś magia :)
Usuńuwielbiam drewniane zabawki :)
OdpowiedzUsuńJa też! :)
Usuń